Z dedykacją dla Alex Z. <33
Nie chciałam odchodzić i im bliżej byłam wyjścia z Jego posesji tym bardziej moje serce chciało do Niego wrócić aby znów zamknął mnie w swoich ramionach, powiedział, że wszystko będzie dobrze, że będę bezpieczna. Ostatni raz odwróciłam się w stronę chłopaka, który nadal płakał oparty o drzwi wyjściowe. Wiedziałam, że chciał mnie desperacko zatrzymać ale ja muszę to przemyśleć. Powoli stanęłam na chodniku i niemo wypowiedziałam dwa ważne słowa "Kocham Cię". Chłopak otworzył oczy w ogromnym zdziwieniu i znów zaczął płakać.
- Kocham Cię! - usłyszałam Jego desperacki krzyk w moją stronę.
- Ja Ciebie też... - zauważyłam jak szybko biegnie w moją stronę i zamyka mnie szczelnie w ramionach.
- Zostań. Proszę Cię, błagam.. Teraz gdy.. gdy mnie kochasz.. - zaczął płakać i czułam jak Jego głos się załamuje.
- Harry - nie możemy tak tego ciągnąć. Odsunęłam się kilka centymetrów od chłopaka patrząc w Jego zapłakane oczy i głaszcząc delikatnie Jego policzek.
- Wiem, że chcesz, żebym została.. ale nie mogę Hazz - pocałowałam Go tak jakby to miał być ostatni Nasz pocałunek, co chłopak wyczuł i przyciągnął mnie bliżej siebie.
- Tylko obiecaj, ze wrócisz i mnie nie zostawisz - wydyszał a ja pokiwałam głową nie mogąc wydusić ani słowa.
- Proszę.. - otworzył moją dłoń i wręczył swój wisiorek, który zawsze miał przy sobie oraz bransoletkę z Naszymi inicjałami. Były prześliczne.
- Weź je, żeby przypominały Ci o mnie - ponownie zamknął mnie w ramionach całując w głowę a ja mocno zacisnęłam dłoń z tym co dał mi Harry. Odsunął się ode mnie i posłał mi lekki uśmiech na co przybliżyłam się do Niego.
- Zawsze będę przy Tobie - pocałowałam Go w policzek po czym ruszyłam przed siebie. Złapał mnie mocno za nadgarstek na co odwróciłam się w Jego stronę.
- Pamiętaj, że Cię kocham - moje oczy znów się zaszkliły ale teraz nie chciałam płakać, nie miałam na to siły.
- Wiem to .. - odwróciłam się a On puścił moją rękę pozwalając mi odejść.
* Perspektywa Harry'ego *
Widziałem jak odchodzi i nie mogłem jej zatrzymać. To tak cholernie boli. Nie mam już siły. Obiecała, że wróci i powiedziała, że mnie kocha. Przynajmniej mam nadzieję i pozostaje mi czekać. Resztkami sił wróciłem do domu zatrzaskując drzwi i siadając na kanapie ponownie zalewając się łzami. Musze być silny dla Niej. Teraz gdy jej nie ma przy moim boku nie wiem co robić. Nie wiem czym mam się zająć. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi więc powoli skierowałem się w ich stronę. Otwierając ujrzałem mulata i blondyna. Jeszcze ich mi tu brakowało.
- Czego? - parsknąłem w ich stronę. Nie będę miły i chcę żeby jak najszybciej stąd wyszli.
- Może tak milej? - odezwał się blondyn z uśmiechem na co spiorunowałem go wzrokiem. Nie zamierzam im opowiadać o moich sprawach sercowych bo znów będzie "A nie mówiłem", "Nie znasz jej" więc mam to w dupie i nie chcę tego słyszeć. Mają jak najszybciej stąd wyjść albo im w tym pomogę. Czy nie mogę zostać sam? Choćby na tych kilka chwil?
- Nie, czego chcecie? - warknąłem bliski irytacji.
- Jest impreza idziemy! - przekonująco Zayn ale ja nigdzie się nie wybieram.
- Nie i zostawcie mnie do cholery! - warknąłem próbując zamknąć im drzwi ale na to nie przystali. Nagle telefon Zayn'a wydał dźwięk oznaczający przyjście nowego sms'a a ten ze zdziwieniem odczytał wiadomość. Byłem ciekawy kto to więc uniosłem się na palcach by zobaczyć treść ale Malik szczelnie go schował.
- Co jest? - zapytałem lekko poirytowany tą sytuacją.
- Nie ważne - wysyczał a ja zauważyłem napinające się mięśnie Jego szczęki. Co do ku*wy?
- Gadaj! - warknąłem a ten przekręcił oczami głośno wypuszczając powietrze.
- Jest Emm? - zamurowało mnie. Co On ma do mojej Lily?
- Nie ma jej ku*wa a co Cię to? - tym razem to ja napiąłem mięśnie a dłonie uformowałem w pięści. Gdy tylko usłyszałem Jej imię myślałem, że się na niego rzucę. Moja kruszynka z Nim?
- Nie denerwuj się. Nie wiem skąd ale ma mój numer - na Jego słowa coraz bardziej chciałem mu przypieprzyć. Co On sobie myśli do cholery?
- Nie wiem skąd ku*wa ale masz się do Niej nie zbliżać, najlepiej będzie jak usuniesz tego sms'a i jej numer zrozumiałeś?! - warknąłem a moje ciało zalała fala wściekłości. Co z Nią? Mam wątpliwości do tego jej "Kocham Cię"
- To idziemy na tą imprezę? - ponaglałem Ich a Oni przytaknęli w zdziwieniu na moją decyzję. Musze przestać się zadręczać i się rozerwać i przestać o tym myśleć. Teraz to byłem wściekły i na moją Lily i na Malik'a. Szybko poszedłem na górę i za 5 minut byłem gotowy. Nadal byłem zdenerwowany ale coś mi się chyba należy? Po kilku minutach drogi byliśmy pod klubem a głośna muzyka była zbyt głośnia. Nigdy mi to nie przeszkadzało i wręcz uwielbiałem imprezować ale tym razem wszystko mnie wkurwiało. Co Ona sobie myśli? Może to Malik jej się podoba a ze mną sobie pogrywa? Nie zniosę dłużej tej myśli. Musze się upić i zapomnieć. Choćby na jeden dzień. Jeden jedyny dzień ukojenia. Wysiadłem trzaskając drzwiami na co chłopaki przewrócili oczami a ja tylko parsknąłem w Ich stronę. Weszliśmy do klubu a ja od razu skierowałem się do baru po drinki. Ludzie, spoceni w dzikim tańcu ocierający się o siebie ciałami. Alkohol krążący w żyłach, seks. Taa.. tylko tego mi było trzeba. Nie wiem po co tu przychodziłem. Docierając do celu usiadłem na krześle barowym i złożyłem zamówienie. Czemu wszystkie laski się tak na mnie gapią do cholery? Wziąłem zamówienie ignorując Ich spojrzenia i skierowałem się na jedna z kanap gdzie siedział Niall z Zayn'em i kilku znajomych. Udając miłego przywitałem się z nimi i usiadłem popijając co chwilę mojego drinka. Specjalnie chciałem mocnego. Nie wiem ile czasu minęło ale alkohol zdążył zagościć we mnie a ja miałem całkiem inne spojrzenie na świat ale nadal byłem świadomy.
* Perspektywa Emily *
Nie mogę z Nią wytrzymać. Zwierzam się z problemów i z tego, że o mało Nas nie zabili a On chce iść na imprezę? Nie obchodzi mnie to, że chce tam iść z Tristan'em i rozerwać gdzie kilka godzin temu ja z Harry'm. Ahh.. nawet nie mogę ująć tego w słowach.
- Nigdzie nie idę! - warknęłam wstając i kierując się do kuchni.
- Czemu? Rozerwiemy się i zapomnisz. Ten cały Harry też na pewno zapija smutki! - poszła za mną ciągle mnie namawiając na te debilne wyjście. Może ma rację?
- No nie wiem - usiadłam chowając głowę w rękach przetwarzając wszystkie za i przeciw.
- Tristan będzie za godzinę więc idziemy się szykować - widziałam uśmiech na Jej twarzy gdy ciągnęła mnie do swojego pokoju. Może pójdę? Co mi zaszkodzi jedna impreza? Po upływie nie całej godziny byłyśmy gotowe. Czarna krótka sukienka ładnie opinała się na moich krągłościach i szczerze mówiąc ładnie mi w niej. Moja skromność mnie przeraża. Mocny makijaż, szpilki i włosy gotowe więc możemy iść.
Usłyszałyśmy pukanie co oznaczało, że Tristan już jest więc szybko zeszłyśmy na dół. Wzięłam torebkę i ponaglając Kim otworzyłam drzwi.
- He... Wow Emm wyglądasz seksownie - szczęka Tristan'a znajdowała się na ziemi a Jego oczy zaszkliły się i otworzyły do wszelkich granic.
- No hej. Umm dzięki - wiem, że w tej chwili spaliłam buraka.
- Ej no a ja to co? - moja przyjaciółka z uśmiechem podeszła do chłopaka i go lekko szturchnęła.
- Hej śliczna. Wiesz, że jesteś najpiękniejsza? - na te słowa pocałowała Go a ja chciałam aby i mój chłopak był taki o ile takiego znajdę. Taa.. Harry.
- Tak wiem, ok chodźmy - pociągnęła mnie za rękę i szybko odjechaliśmy. Po 10 minutach byliśmy na miejscu. Lubię imprezy, głośną muzę i może powinnam się rozerwać. Skierowałam się za Kim i Tristan'em do baru gdzie zamówiliśmy sobie drinki i zajęliśmy swoje miejsca na kanapach czekając na zamówienia. Po kilkunastu minutach, wielu spojrzeniach facetów i alkoholu w moich żyłach stałam się trochę bardziej śmiała. Był to już mój kilkukrotny drink a nawet nie liczyłam więc chciałam to jakoś wykorzystać. Nagle zobaczyłam Brad'a, mojego byłego i mnie zamurowało. Uśmiechnął się na mój widok i skierował się w Naszym kierunku.
- Co On tu robi do cholery? - warknęłam na swoją przyjaciółkę.
- Spokojnie, żebyś nie była sama zaprosiłam go - uśmiechnęła się ale szybko opuścił on jej twarz gdy spiorunowałam ją wzorkiem. Po jakiego ku*wa?
- Co? - zachłysnęłam się powietrzem. Byłam wściekła. Usiadł obok mnie ale zbyt blisko więc się odsunęłam.
- Hej Emily - uśmiechnął się na co oddałam lekki uśmiech.
- Taa no hej - nie będę dla Niego miła. Siedzieliśmy i dalej popijaliśmy drinki a ja chyba zgłupiałam.
- Idziemy tańczyć - oznajmiłam i zabrałam Brad'a na parkiet. To było szaleństwo ale tylko z powodu alkoholu buzującego w moich żyłach. Gdy tylko znaleźliśmy się na środku chłopak mocno złapał mnie za pośladki na co zachichotałam. Wtuliłam się w Jego szyję i lekko pocałowałam skórę w jej okolicach na co usłyszałam cichy jęk. Jego ręce spoczywały na mojej pupie gdy wolno kołysaliśmy się w rytm muzyki.
- Wyglądasz kusząco w tej sukience - wyszeptał na co ponownie się zaśmiałam.
- Mmm dzięki - oderwałam się chcąc go pocałować ale coś szybko oderwało chłopaka ode mnie a ten z ogromną siłą został przygwożdżony do podłogi. Co jest do cholery? Chłopak dalej leżał na parkiecie a ja poczułam jak ktoś mocno łapie mnie za nadgarstki odwracając w swoją stronę. Zielone oczy, które zasnuła czerń oraz burza loków. Harry. Jego mięśnie napięły się jak nigdy a szczęka była mocno zaciśnięta. Był kurewsko wściekły. No to mi się oberwie. Wiem, że pożałuje tego.
- O ku*wa - przeklęłam cicho co chyba usłyszał zaciskając mocniej dłoń na moim nadgarstku i mocniej zacisnął szczękę. Zbliżył się do mnie na kilka milimetrów a ja czułam Jego niewyobrażalnie szybki oddech. Oberwie mi się. Jest cholernie wściekły.
* Przeczytałeś/łaś? Zostaw komentarz *
~ Original Wingz ;3
No No Nie ładnie tak Emm. Ciekawe co zrobi Harry tylko nic głupiego mam nadzieję. Rozdział zajebisty jak zawsze czekam na nn ;))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.http://alwaytogethe.blogspot.com/?m=1
Awww... Nie mogę doczekać się next ! ^^ <3 Licze że jutro będzie next !!
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedyk. Piękny rozdział czekam na wiecej *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny <3. Kocham czekam na next *-*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://donotlookback-fanfiction.blogspot.com/
Super rozdział i dobrze by było gdyby Harry jej wybaczył :)
OdpowiedzUsuńYhyhy ciekawe co dalej :)
OdpowiedzUsuńJejku, dlaczego nam to robisz ? Nie przerywaj w takich momentach :D Generalnie niedawno odkrylam razem z przyjaciolka Twojego bloga i od razu sie zakochalysmy <3 Chyba umre z ciekawosci do jutra :cc A jesli nie wstawisz jutro-z powodzeniem mozesz przyjsc na moj pogrzeb xd A tak naprawde to nie pospieszam, ale naprawde pierwszy raz od dawna jestem az tak ciekawa rozwiniecia jakies historii :)
OdpowiedzUsuńBoze. Jestes wspaniala <333
OdpowiedzUsuńNigdy nic tak pieknego nie czytalam :*
To jest takie cudowne <3
Nie moge sie doczekac nastepnej czesci :*
Piszesz niesamowicie <33
JESTEŚ NAPRAWDE GENIALNA CUDOWNA I WGL WSPANIALA (chociaz cie nie znam ;>) ♥♡♥♡♥♡♥♡
To jest sfgfdrfvghvvnkkjhjnknbg juz nie mige sie doczekac next @love_ya_zayn
OdpowiedzUsuńBłagam next <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńRozdział Naprawdę Super. Pozdrawiam <33 Mam nadzieje że wpadniesz do mnie...Licze na miły komentarz.. http://hazz-1direction.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚwietne <3 Neeext :)
OdpowiedzUsuńKocham <333 :)
OdpowiedzUsuńhsdblbvehtg pisz !!!!
OdpowiedzUsuń