wtorek, 6 maja 2014

Rozdział 28



Nie mam już na siły. Nie wiem czy jest jakikolwiek sens by ten związek istniał bo zazdrość Harry'ego zawsze wszystko psuje i nic nie może trwać dłużej niż jeden pieprzony dzień bo zawsze, któreś z Nas zawali.
- Nie, nie przez Ciebie - mówię i tłumaczę Jej aby nie zadawała mi więcej zbędnych pytań. Wracamy do pokoju i po chwili dziewczyna zasypia ale ja nie mogę myśląc ciągle o Harry'm i o tym gdzie teraz jest. Gapie się nie przerwanie w wyświetlacz telefonu czy aby nie napisał lub nie dzwonił ale pustka. Zastanawiam się nad decyzją, która może być bolesna dla Niego ale jeśli się nie zmieni nie daje mi innego wyjścia. Może gdy się rozstaniemy będzie się hamował a przytłaczająca mnie zazdrość w końcu gdzieś uleci. Pocieszam się tym ale każdy wie, że to się nigdy nie stanie.

* Perspektywa Harry'ego *

Jechałem szybko i nadal byłem wściekły przez to co mi powiedziała. Jeśli ma mi za złe to, że zjawiłem się tam wtedy z chłopakami mogła to powiedzieć od razu i nie bawić się ze mną w ten związek. Podjeżdżam pod najbliższy bar, który jest jeszcze czynny. Wchodzę, składam zamówienie i już po chwili wypijałem kieliszek za kieliszkiem. Straciłem poczucie czasu i nie miałem najmniejszej ochoty by tam wracać dlatego zabieram klucze i wychodzę. Postanawiam jechać do domu chłopaków bo tam zawsze mogę wracać po mimo, że mam własny dom ale Ona tam jest i nie chcę się denerwować niepotrzebnie. Droga jest dłuższa a ja jestem zmęczony ale po kilkunastu minutach jestem na miejscu i jedyne czego teraz chcę to spać. Otwieram drzwi i nawet nie zapalam światła bo dobrze znam pomieszczenia. Jestem zmęczony tym wszystkim i gdybym wiedział, że znów się pokłócę z Lil nie dopuściłbym do tego.

*Następnego dnia*
Budzę się następnego dnia a moja głowa wręcz eksploduje.
- Kurwa - przeklinam i próbuje wstać po czym kieruje się do kuchni w celu zrobieniu mocnej kawy. Zapalam papierosa i właśnie myślę o tym, że w domu Lily szybko kazałaby mi go wyrzucić i już nigdy nie palić ale teraz mam to gdzieś bo jej nie ma. Nie tyle co jest na to wręcz uczulona bo tego nie lubi ale znów męczyłaby mnie, że to szkodzi. Biorę kubek i siadając w salonie włączam telewizor. Nic ciekawego nie przykuwa mojej uwagi dlatego wypijam kawę i sprawdzam swój telefon. Widzę dwa nieodebrane połączenia od Zayn 'a dlatego naciskam słuchawkę i czekam aż odbierze.
- Czego chcesz? - pytam a ból głowy nasila się z każdą czynnością.
- Gdzie Ty jesteś do cholery? - syczy na co Go karcę bo widzę, że jest w lepszy stanie niż ja.
- W domu, nie ważne. Emily gdzieś tam jest? - pytam ale nie koniecznie chcę wiedzieć.
- Nie, jeszcze śpi ale wiem o wszystkim - oznajmia a ja wściekam się na nią jeszcze bardziej.
- Już Ci powiedziała? - mówię.
- Nie musiała. Wszystko słyszałem i zachowałeś się jak zazdrosny dupek! - warczy stając po stronie Lily.
- Spierdalaj bo nie chce mi się kłócić - warczę i chcę się rozłączyć ale mnie powstrzymuje.
- Masz ten towar z wczoraj? - pyta czekając na odpowiedź.
- Mam i to załatwię - potwierdzam i rozłączam się po czym rzucam telefon i zmierzam do łazienki. Biorę zimny prysznic, który kojąco działa na moje napięte mięśnie. Jestem wściekły na Lily ale nadal myślę o tym i czy Zayn miał rację i czy to ja ponownie muszę ją przepraszać. Po kilkunastu minutach jestem gotowy i spoglądam na zegarek. Za godzinę muszę tam być i załatwić tą cholerną sprawę by nikt się nie dowiedział. A jeszcze tego mi brakuje, żeby Lily to widziała. Siedzę bez sensu myśląc o wszystkim i o tym czy to wszystko na prawdę jest warte tego wszystkiego.

* Perspektywa Emily *

- Gdzie On kurwa jest? - pytam wściekła Zayn'a, który doskonale wie gdzie teraz jest Harry. Wstałam dość wcześnie i słyszałam całą Jego rozmowę ze Styles'em dlatego muszę się tego dowiedzieć ale chłopak mi nie pomaga.
- Nie mogę Ci powiedzieć - jęczy gdy piorunuje Go wzrokiem i dosłownie stawiam pod ścianą bez wyjścia.
- Albo mi powiesz albo tego pożałujesz - ostrzegam i czekam tylko na to jak się podda.
- Ok ale nie mieszaj mnie w to co się wydarzy! - warczy i podaje mi małą karteczkę po czym szybko wybiegam z domu i jadę pod wskazany adres. Zastanawiam się nad Jego słowami i wciąż echem odbija mi się to Jego 'to co się wydarzy'. Nie wiem o co mu chodziło ale mam nadzieję, że nie będzie gorzej i jakoś to rozwiążemy. Po kilku minutach jestem na miejscu i gdy chcę wysiąść zauważam Harry'ego, który kieruje się w stronę swojego auta. Chowam się i czekam kiedy wyjedzie po czym śledzę go. Miał na sobie czarne dresy i bluzę w tym samym kolorze. Wyglądał dość dziwnie dlatego muszę się dowiedzieć o co tu chodzi. Dziwie się gdy jedzie w mało zaludnione miejsce i zachowuję większy dystans by mnie nie zauważył. Zatrzymuje się przy starych garażach po czym wysiada i rozgląda się wyciągając białą paczkę z tylnego siedzenia. Próbuję dowiedzieć się w jakim celu tu jest i co trzymał w dłoni ale jest za daleko dlatego wysiadam i bezszelestnie podchodzę bliżej gdy zniknął za jednym z nich. Moje serce bije jak oszalałe a ja jestem coraz bardziej ciekawa dlatego zbliżam się o jeszcze dodatkowe kilka metrów. Widzę Harry'ego i dwóch dość napakowanych kolesi.
- Co jest? - mówię nie wierząc w to co widzę.
Harry wręcza im paczkę i tłumaczy coś ale nie jestem w stanie tego usłyszeć. Jeden z Nich wyciąga broń a ja otwieram usta by coś wykrzyczeć ale wiem, że nie mogę dlatego stoję tam zszokowana strasznie bojąc się o Harry'ego. Oddala się trzymając ręce w górze. Na głowie ma kaptur i czarne okulary na nosie więc ci mężczyźni na pewno Go nie rozpoznają. Boje się o chłopaka ale nie mogę nic zrobić bo wiadomość o tym, że mają broń przeraża mnie jeszcze bardziej. Wymieniają między sobą kilka zdań po czym Harry wyciąga telefon tłumacząc coś tym dwóm na co tylko przytakują. Nie mogę tak stać i nic nie robić. Muszę się dowiedzieć o co chodzi. Spędzam tam jeszcze kilka minut i cofam się gdy Harry żegna się z nimi i odchodzi. Nie wiem co robić dlatego musi wiedzieć, że byłam tego świadkiem. Wychodzę mu na przeciw kiedy znajduje się jeszcze kilka metrów ode mnie. Chłopak zatrzymuje się jak wryty i niedowierzająco patrzy na mnie ściągając kaptur. Dwóch mężczyzn robi to samo i zaczynają między sobą szeptać. Boje się, że zrobią coś Harry'emu lub mi ale moja ciekawość przeważa.
- Lily - szepcze a Jego głos drży.
Nie rusza się i stoi w miejscu a ja kiwam przecząco chcąc by to był tylko zły sen. Tych dwóch podchodzi do Harry'ego na co cofam się kilka kroków i czekam na to co się stanie. Jeden z Nich wyciąga broń a moje serce podchodzi aż do gardła. Nie wiem o czym rozmawiają ale na pewno nie podoba im się to, że tu jestem.
- Chłopaki ja Jej nie znam! - krzyczy Harry co mogę usłyszeć. Zabolało Styles.
Czuje kłucie w sercu czego powodem jest wyrzeczenie się Harry'ego i twierdzenie, że mnie nie zna.
- Jeśli gliny się dowiedzą zginiecie, wszyscy. Ta laska też, znajdziemy Was wszystkich! - grozi jeden z nich przystawiając broń Harry'emu do skroni.
Moje serce nadal wali jak oszalałe a nogi odmawiają posłuszeństwa, chcę biec, uciec ale nie mogę się ruszyć. Tych dwóch powoli odchodzi a wzrok Harry'ego przenosi się na mnie i wręcz mnie błaga o pozwolenie na wyjaśnienia.
- Nienawidzę Cię Styles! - krzyczę i zalewam się łzami.
Biegnę szybko do samochodu i słyszę jak Harry krzyczy bym się zatrzymała i dała mu to wszystko wytłumaczyć. Biegnie za mną i widzę jak zatrzymuje się i pada na ziemię gdy szybko opuszczam to miejsce.
- Jak kurwa mogłeś! - próbuje zrozumieć to dlaczego powiedział, że mnie nie zna, choć wiem, że mógł się obawiać tych kolesi i chciał Nas chronić dlatego to powiedział ale brzmiało to tak twierdząco jakby to była prawda i sama ja mogłam w to wtedy uwierzyć. Był tego niemal pewny i zrobił to na prawdę świetnie. Wycieram łzy i zalewam się nowymi co jest przeszkodą dla jazdy ale teraz już nic nie ma sensu. Czuje jak mój telefon nieprzerwanie dzwoni i wiem, że to Harry. Jest ostatnią osobą, którą chce widzieć. Po kilku minutach widzę jak z tyłu jedzie czarny Range Rover Harry'ego co potwierdza mnie w przekonaniu, że nie da mi spokoju. Przyspieszam i nie myślę jasno więc mało mnie obchodzi czy spowoduje wypadek i czy ucierpię. Przewaga między Nami wzrasta gdy jadę i przekraczam prędkość ale nie dbam o to.


* Perspektywa Harry'ego *

Jestem skończonym dupkiem. Jest głupia, że pojechała tam za mną i ja też mówiąc, że jej nie znam a przecież to totalne kłamstwo i wiem, że to słyszała. Jestem idiotą i nie zasługuje na Nią ale kocham ją i chciałem tylko chronić bo wiem, że zrobili by Jej krzywdę a nie chce tego.
- Zwolnij kurwa!- warczę i to czego teraz pragnę to Lily w moich ramionach i modle się tylko by zwolniła i nie zrobiła nic głupiego. Wciąż jadę za nią i obmyślam to co mam jej powiedzieć choć zwykłe 'przepraszam' tu na nic. Gdy jesteśmy na placu parkuje i szybko wysiadam i biegnę za dziewczyną, która tą czynność wykonała wcześniej.
- Lily czekaj! - krzyczę gdy dziewczyna wchodzi do domu zamykając drzwi.
- Lily kurwa przepraszam Cię, jestem dupkiem wiem. Przepraszam ale daj mi to wytłumaczyć, proszę - uderzam pięścią w drzwi i chcę aby je otworzyła.
Słyszę szepty więc za pewne rozmawia z chłopakami i Kim. Jestem pewny, że moja pozycja jest przegrana ale to ja jestem winny, jak zawsze. Jeśli Zayn powie Jej co tam robiłem bo przecież ta szaleńcza ciekawość na to nie powoli to i on ucierpi bo tego mi potrzeba by się dowiedziała.




* Czytasz - komentujesz *

21 komentarzy:

  1. Kocham to next :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowa czytelniczka. :)
    Extraaaa. Czytałam wiele Fan Fic'ów i nigdy tak bardzo się nimi nie jarałam.
    ah... ten jednak jest inny. Jaram się *_*
    i daj jak najszybciej Next. Please. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaje***** Czekam na Next!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ! Kurde nienawidze cie że przerwałaś w takim momencie :D naprawde masz talent :) Czekam z niecierpliwością na Next :) Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham!!!!next szybko!!!!!!!!!!<3

    OdpowiedzUsuń
  6. pisz next jak najszybciej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. to jest genialne!!!czekam na next!!!<3<3 kocham<3<3 jestes najlepsza<3!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. szybko!! next *__*

    OdpowiedzUsuń
  9. kochaam<3 next proszę szybko!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Next! To jest genialne ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. <3 dalej!!!!!!!<3<3<3<3<3:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nexttttt...szybko <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Next szybko!!! ;** Świetne <33

    OdpowiedzUsuń
  14. MEGAAA!!!!!!!!<3<3<3<3next szybko<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham <3 Next ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Next prosze <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  18. NEXT, NEXT, NEXT !!!! <333

    OdpowiedzUsuń
  19. Aaaaaaaaa kocham *_* Szybko następny <3

    OdpowiedzUsuń