piątek, 21 marca 2014

Rozdział 16



Wsiadłem szybko do auta trzaskając drzwiami. Nie chciało mi się im tego tłumaczyć bo nawet nie wiem czy to zrozumieją a mi pęka głowa gdy tylko pomyśle, że będę musiał tu wrócić a ona będzie się wydzierać.
- Może jakieś cześć? - spiorunowałem wzrokiem mulata a ten skutecznie się uciszył. Każdy już powinien wiedzieć, ze gdy jestem wkurwiony o nic się mnie nie pyta. Liam odpalił auto a ja podziwiałem widoki za oknem. Nic bardziej nudnego ale ona naprawdę potrafi denerwować byle drobnostką. Ale chyba właśnie to pozwala nam być razem. To nie jest taka rutyna jak powracanie z pracy, oglądanie czegoś nudnego i sex.
Wolę się z nią kłócić co będzie budować nasz związek na silniejszy i nic nie będzie w stanie nas rozdzielić. Przemierzaliśmy ulice Londynu aż w końcu dojechaliśmy do najlepszego klubu w tej dzielnicy. Opuściłem niezręczną cisze i szybko skierowałem się do wejścia. Wymieniałem przez chwile kilka zdań z wysokim i dość umięśnionym facetem w garniturze a ten skinieniem ręki zaprosił mnie do środka. Od tego czasu nie widziałem chłopaków co może i lepiej dla nich bo nie chcę się tego wieczoru na nikim wyżywać. Mamy się spotkać o określonej godzinie przy parkingu ale znając mnie nie posłucham ich i ignorując wcześniejsze plany podążę swoja drogą. Wchodząc uderzył mnie znajomy zapach, który zawsze lubiłem wchodząc tutaj. Wspomnienia napływały automatycznie a ja przypominałem każdą butelkę, którą pałaszowałem w tym klubie, każdą laskę, która wskoczyła mi do łóżka, bójkę kiedy byłem pijany i nie panowałem nad sobą i wszystko inne. Nie interesuje mnie teraz Lil bo nadal jestem na nią kurewsko wściekły i nie wiem czy płacze czy znów się denerwuje.
- Witaj Styles - znajomy głos dobiegł zza moich pleców a ja automatycznie obróciłem się by spojrzeć na wysokiego bruneta i piękną dziewczynę przy jego boku.
- Taa... cześć - wycedziłem a mój wzrok powędrował na długie, zgrabne i dość seksowne nogi blondynki, której sukienka była cholernie krótka odsłaniając atuty. Moja krew przybrała szybkiego tępa więc powróciłem do chłopaka zapominając o tej lasce. Opamiętaj się Styles, masz dziewczynę, kochasz Lily i żadna nigdy Ci jej nie zastąpi, jest Twoim ideałem.
- Ku*wa - parsknąłem cicho odwracając wzrok od towarzyszki James'a.
- To jest Natalie - przekrzykiwał głośną muzykę a ja spoglądałem wciąż na dziewczynę, która słodko się uśmiechała a ja oddałem jej to samo. Gdy tylko usłyszałem jej imię wiedziałem, że tak słodka a zarazem seksowna dziewczyna musi mieć tak piękne imię.
- Jestem Harry - podałem jej dłoń i uśmiechałem się gdy ta podała mi swoją. Zapach jej perfum uderzył w moje nozdrza i zawładnął wszystkimi komórkami ciała. Gdyby nie fakt, że jestem nadal trzeźwy i nie upiłem żadnego łyka jakiegokolwiek trunku, jesteśmy na imprezie gdzie pełno takich gorących dziewczyn i gdyby nie była jak przypuszczam dziewczyną mojego znajomego już dawno pieprzyłbym ją w toalecie. Ale wiem, że w domu czeka Emm i pewnie będzie wściekła gdy wrócę pijany ale nie dbam o to w tej chwili. Mam ciekawsze obiekty. Mój wzrok szybko powrócił do blondynki. Uśmiechałem się uwodzicielsko spoglądając w jej śliczne oczy. Jej tęczówki powędrowały w dół mojego ciała i jak przypuszczam zachłannie ilustrowała moje krocze. Odwróciłem się w celu podążenia do baru i zamówienia czegoś mocnego.
- Pijecie coś? - wypaliłem gdy ta dwójka pojawiła się obok gdy ja składałem zamówienie.
- Ja chcę Sex Beach - dobiegł mnie niski głos Natalie. Spojrzałem na nią a ta zmysłowo przygryzła wargę na co poczułem dyskomfort w dolnych częściach ciała.
- Ku*wa - warknąłem mocniej zaciskając dłonie na fotelu. Pamiętaj Styles masz dziewczynę, kochasz Emily.
Z moich zamyśleń wyrwał mnie obcy dotyk, który niekontrolowanie przesuwał się w dół. Wiedziałem do kogo należy i co chce ze mną zrobić.
- Przestań! - warknąłem patrząc na nią gniewnie. Chciałem żeby dała sobie spokój bo może i jest seksowna i każdy jej pragnie ale ja jestem zajęty.
- Wiem, że Ci się podoba - poczułem jej gorący oddech na mojej szyi i łapiąc dziewczynę za nadgarstek zmierzałem w głąb sali.
- Przestaniesz do cholery? Mam dziewczynę i nie będę cię pieprzył! - warknąłem i szybko skierowałem się do baru zostawiając dziewczynę samą. Co ona sobie wyobraża?
- Gdzie Natalie? - skierowałem wzrok na James'a i tylko poruszyłem znacząco ramionami a chłopak powędrował w głąb sali szukając dziewczyny. Gdy dostałem zamówienie skierowałem się na najbliższe kanapy. Wszyscy mnie tu znają, nawet jeśli nie przychodzę tu zbyt często w ostatnich dniach. Nie wiem czemu się mnie boją ale pasuje mi ich przerażony wzrok, gdy zmierzam do mojego celu. Na jednej z nich odnajduję Niall'a i Zayn'a dlatego właśnie tam zmierzam.
- No cześć - rzuciłem szybko zajmując miejsce obok blondyna i Christiną.
- Hej - dziewczyna promiennie się uśmiechnęła zbliżając się do mnie. Nie wiem co mam w sobie takiego, że każda laska mknie do mnie nawet moja była. Nie byliśmy razem długo bo tylko 2 miesiące i nie czułem do niej tego czym darzę Lily. Upijałem kolejne łyki mojego drinka po czy zamówiłem jeszcze kilka innych. Alkohol krążył w moich żyłach ale nadal wszystko mam pod kontrolą.

* Perspektywa Emily *

- Kim? - pisnęłam do telefonu nerwowo przemierzając salon.
- Emmi co jest? Jesteś jakaś zdenerwowana? - nie chciało mi się gadać o kolejnej kłótni z tym dupkiem dlatego postanowiłam przejść do konkretów.
- Idziemy na imprezę - zabrzmiało to bardziej jak rozkaz niż pytanie ale dziewczyna szybko się zgodziła ciesząc się faktem, że nie siedzę tylko w domu.
- Ok, będę za 5 minut u Ciebie. Paa - rozłączyłam się i zabierając torebkę wyszłam z domu Harry'ego. Wiem, że pojechali na imprezę i nie musi mi tego mówić więc i ja robię mu na złość tym samym. Krótka, obcisła, czarna sukienka idealnie podkreślała moje krągłości a włosy i mocny makijaż tylko dawały większy efekt. Zimne powietrze owiało mnie gdy tylko wyszłam z posesji zmierzając w kierunku MOJEGO domu. Nie wiem czemu Harry upierał się, że teraz mieszkam z Nim i to mój dom, skoro mam swój?
- Hej Kimi - przywitałam przyjaciółkę całusem w policzek gdy tylko otworzyła mi drzwi. - Gotowa? - spytałam a ona tylko przytaknęła szarpiąc mnie za rękę i prowadząc do swojego samochodu.
- Musisz sobie sprawić własne auto - odezwała się gdy tylko wsiadłyśmy i ruszyłyśmy przez Londyn.
- Taa.. powinnam - nie obchodziło mnie to. Moje myśli nadal krążyły wśród Harry'ego i ostatniej kłótni.
Prawda jest taka, że nie idę na imprezę bo chce się rozerwać tylko dlatego, żeby zrobić na złość chłopakowi.

- Emm co jest? Jesteś jakaś nieobecna - głos Kim skutecznie przywarł mnie znów do ziemi.
- Wszystko ok - wycedziłam krótko nie odrywając wzroku od dzielnic Londynu widniejących za szybą.
- A jak z Harry'm? - wiedziałam, że prędzej czy później mnie o to zapyta i tylko czekałam na to pytanie. Zaśmiałam się cicho i spojrzałam na dziewczynę.
- Naprawdę zajebiście - mój szyderczy śmiech oraz wspaniały sarkazm jaki jej zaserwowałam na pewno dał jej do zrozumienia, że mieliśmy między sobą kłótnię i nie układa się szczególnie.
- Dobra nie mów nic - uśmiechnęła się porozumiewawczo a ja tylko podziękowałam jej w duchu, że nie jest taka wścibska i nie musi znać szczegółów naszego 'związku'. Jeśli nasze toksyczne relacje w ogóle można nazwać związkiem. Dojechałyśmy na miejsce a mój wzrok gdy tylko wyszłam na powietrze przykuło auto, które cholernie przypominało mi samochód chłopaków. Jeśli oni naprawdę tu są a z nimi Harry to będzie świetna zabawa. Uśmiech sam wkradł mi się na twarz po czym skierowałam się z Kim do wejścia budynku. Wysoki i napakowany gość wpuścił nas życząc miłej zabawy.
- Na pewno - rzuciłam do Kim gdy moje nozdrza zaatakował zapach spoconych ciał, alkoholu i fajek.
- Nie marudź tylko chodź! - mruknęła i pociągnęła mnie prosto do baru. Zamówiłyśmy po drinku i zajęłyśmy miejsce na jednej z wolnych kanap. Nie wiem czemu ale każdy męski wzrok wędrował na moją osobę przez co moje policzki oblał rumieniec.
- Podobasz im się - spiorunowałam Kim za jej słowa po czym wstałam kierując się do wyjścia w celu zaczerpnięcia powietrza. Będąc już blisko ktoś złapał mocno mój nadgarstek a ja wpadłam prosto w jego klatkę piersiową po drodze rozlewając napój jakiejś dziewczynie w czerwonych włosach. Zignorowałam ją gdy ostro na mnie przeklinała i tylko zaśmiałam się pokazując jej mój śliczny środkowy palec i język.
- Harry ku*wa puszczaj mnie! - miałam nadzieję, że to Styles ale raczej się myliłam.
- Dziwka - usłyszałam ostry ton tej dziewczyny i odwracając się gorzko się zaśmiałam.
- Chyba z ciebie laleczko - w moich żyłach były tylko dwa skonsumowane drinki i kilka łyków piwa a już stałam się bardziej odważną laską, której wszystko jedno. Nieznajomy, którym jednak nie okazał się Styles nadal ciągnął mnie gdzieś w głąb ale zaczęłam protestować na co szybko zwrócił się w moją stronę a jego niebieskie tęczówki napotkały moje.
- Kochanie idziemy! - warknął zacieśniając uścisk na co lekko pisnęłam a moje ciało przeszył nieprzyjemny dreszcz.
- Ku*wa Emily czy ty zawsze musisz pakować się w kłopoty na każdej imprezie trzeźwa czy przeważnie pijana? - zaczęłam gadać sama ze sobą gdy chłopak przyspieszył przeciskając się pomiędzy tańczącymi ludźmi. Nie wiem gdzie ciągnął mnie ten koleś ale wiem, że jedyne co chce zrobić to przelecieć mnie.
- Kim! Harry! - zaczęłam krzyczeć i kurewsko panikować.

* Perspektywa Harry'ego *

Siedziałem popijając kolejnego drinka gdy moje oczy ujrzały zdenerwowaną Christinę, której dekolt był cały mokry.
- Co jest? - wycedziłem podnosząc się na łokciach i siadając robiąc miejsce dziewczynie.
- Jakaś pieprzona dziwka podeszła mi i wylałam drinka - jej ton był ostry a w oczach miała jedynie nienawiść do tej laski. Zaśmiałem się podziwiając jej piersi przez mokry materiał sukienki.
- A wiesz co jest dziwne w tym? - podniosła głos a ja tylko skinąłem głową aby kontynuowała.
- Ona ma chyba chłopaka o imieniu Harry - zaczęła się przeraźliwie śmiać a ja podniosłem się na równe nogi. Moje mięśnie napięły się a oczy powiększyły do granic. To nie może być ona.
- Coś ty powiedziała? - ponaglałem ją aby powiedziała mi więcej.
- No tak. Szarpała się z jakimś kolesiem gdy wylałam drinka i krzyczała 'Harry ku*wa puszczaj' - zaakcentowała ostatnie słowa w taki sam sposób w jaki mówi to.. moja Lily. Jeśli chce mi zrobić na złość i wkurwić do końca to jej się właśnie to udało.
- Jak wyglądała? Ku*wa Christina mów! - warknąłem trzymając dziewczynę za ramiona. Wnioskując po jej minie przestraszyła się tego w jakim stanie jestem i zaczęła wyśpiewywać wszystko od początku do końca.
- No miała krótką sukienkę, czarną. Długie włosy, szczupła i wysoka. Nawet ładna ale nadal dziwka! - warknęła podkreślając ostatnie słowa na co krew wezbrała we mnie. Nikt nie będzie nazywał mojej Lily dziwką bo nią nie jest.
- Nigdy. Więcej. Nie. Nazywaj. Mojej. Kobiety. Dziwką! - warknąłem rzucając zszokowaną dziewczynę z powrotem na kanapę. Ignorowałem to jak mnie wołała podążając w tłum i szukając mojej Lily. Gdy tylko mój umysł odtworzył słowa Christiny o tym, że był z nią jakiś koleś od razu chcę go zabić choć nawet nie wiem kim jest. Niech tylko położy łapy na mojej kobiecie a zabiję. Moje mięśnie wciąż były napięte a ja przepychałem się w poszukiwaniu Emm. Będąc na końcu korytarza rozpoznałem sylwetkę Lily więc szybko podążyłem za nią.
- Stój! - warknąłem będąc już blisko. Koleś, który trzymał nadgarstek Emily szybko zaprzestał dalszym krokom słysząc mój ostry ton. Byłem wkurwiony gdy moje oczy lustrowały jego dłoń, która trzymała Lily.
- Puść ją! - przerażony wzrok Emily utkwił na mnie po czym zaczęła się śmiać. W tym momencie nie liczyłem na nic po za tym, że zabiję tego dupka a Lily nieźle dostanie jak wrócimy do domu. Zdawało mi się, że koleś dobrze mnie zna dlatego posłusznie wykonywał moje polecenia.
- A teraz grzecznie się odwróć. Lily chodź do mnie kochanie! - warknąłem bliski wybuchu mojej złości ale ostatnie słowa skierowane do Emily były dość łagodne. Dziewczyna chwiejnie podeszła do mnie a ja mocno przywarłem jej ciałem do mojego przytulając jak najbliżej siebie. Byłem stanowczy a ten chłopaczek widocznie się mnie bał. Bo kto nie boi się Harry'ego Styles'a.
- A teraz powiedz mi co chciałeś robić z moją kobietą? - mój ton znów był oschły i niski przez nienawiść jaką żywiłem do tego kutasa. Nie oczekując dłużej jego odpowiedzi przelotnie pocałowałem Lily i rzucając się na tego kolesia przyparłem go do ściany. Próbował biec ale i tak bym go dogonił więc na marne starania.
- Gadaj ch*ju! - warknąłem wciąż przywierając go do ściany moją ręką.
- Ni..nic - zaczął się jąkać a w jego oczach potrafiłem wyczuć tak dobrze znamy mi strach. Moja ręka uformowała się w pięść wymierzając mu dość mocy cios w brzuch na co tylko jęknął a ja się zaśmiałem pozwalając mu opaść na podłogę.
 - Harry - usłyszałem za plecami głos Lily i szybko odwróciłem się przyciągając ją do siebie.
- Ciii... On musi dostać za swoje kochanie. Złamał moją regułę, która nie pozwala dotykać Cię NIKOMU oprócz MNIE. Jesteś moja! - gładziłem jej policzek szepcząc do ucha po czym zassałem skórę jej szyi robiąc malinkę.
- Harry - chwyciła moją twarz w swoje drobne dłonie łącząc nasze wargi. Mruknąłem przeciągle na to jakie uczucia sprawia mi jedynie dotyk jej ust.
- Ale to nie zmienia faktu, że muszę mu wpierdolić za Ciebie kochanie - uśmiechnąłem się a ona tylko pokiwała przecząco głową.
- Nie musisz, nic mi nie zrobił. Nie załatwiaj wszystkiego bijąc się Hazz - nie zamierzam jej słuchać bo pomimo tego nadal jestem na nią zły.
- Ty też zobaczysz swoją karę gdy wrócimy przez to, że tu przyszłaś i mnie ignorowałaś - zachłannie przywarłem swoimi wargami na jej. Tak cholernie jej pragnę.






* Czytasz - komentujesz *



Dziękuje za te komentarze pod ostatnim postem. <3 Wiele dla mnie znaczą. 
TEŻ WAS KOCHAM <33







20 komentarzy:

  1. Świetne :)
    Czekam na NEXT :D
    Zapraszam do mnie:
    http://but-you-make-me-strong.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Next...<3 To jest GENIALNE <3 <3 < 3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty masz talent....i pełno pomysłów. Czekam na nexta....

    OdpowiedzUsuń
  4. Super <3333 czekam na nexta :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty!! Ciekawam jaka bedzie kara chociaz chyba sie domyslam ;p Uwielbiam to.! Dziekuje ze piszesz i nie moge sie doczekac nastepnego
    pozdrawiam Oliwkaa <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie :* Czekam na NEXT

    OdpowiedzUsuń
  7. Next szybciutko :****** ♡♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Strasznie sie ciesze ze piszesz dalej <3 Ciekawe jaka kare dostanie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebiście !!!!!!
    Next....

    OdpowiedzUsuń
  11. to jest takie nfjkdbfjsns <3 *-*

    OdpowiedzUsuń
  12. Super czekam na nexta :*** masz talent

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziewczyno co ty masz w głowie, że takie zaczepiste rozdziały piszesz? ŚWIETNY

    OdpowiedzUsuń
  14. dawaj dalej!!!!:D

    OdpowiedzUsuń